piątek, 4 lutego 2011

Jakość całkowicie INNA…


Agnieszka Kłos, Całkowity koszt wszystkiego, Biblioteka „Rity Baum”, Wrocław 2009.

            Całkowicie inna jakość. Inny jest kategorią dość powszechną w otaczającej nas kulturze. Może trochę przereklamowaną kategorią, może trochę zużytą, ale na pewno popularną. Fala Inności w książce Agnieszki Kłos nie przekracza na szczęście poziomu alarmowego. Kategoria zostaje oswojona i wpisana w nurt codzienności.
Zbiór opowiadań Kłos to ciekawa alternatywa dla tzw. literatury kobiecej. Inna tematyka, inna wrażliwość, inny sposób obrazowania, inne doświadczenia, inne lektury, inna forma. Sam wybór opowiadania (a nie popularnej powieści) to też ukłon w stronę innego niż przeciętny (masowy?) odbiorca. Czytając Całkowity koszt wszystkiego można odnieść wrażenie, że każde z czterdziestukilku opowiadań jest tylko literacką sztuczką, rozwinięciem zadanego w tytule hasła, a z niektórych „rozwinięć” autorka się wymigała. Niektórych zapewne minimalizm słowny w postaci dwuzdaniowego szkicu Mistrzostwa świata czy jednozdaniowej Ameryki pobudzi do głębokich refleksji, inni zapewne drugiego dna szukać będą w ogromnych daniach, zdaniach-słoniach.
Świetne krótkie opowiadania. Z determinacją kreślona rzeczywistość. Bezkompromisowość opisu świata, poza granice którego autorka wychodzi z dużą naturalnością. Jest wszystko, co najlepsze w naszej prozie – ironia, dystans, kreacja świata, który tak naprawdę istnieje.
W przypadku tak ciekawej książki nie ważne jest, kto ją poleca i co tak naprawdę dekonstruuje.